Ostatnie dwa tygodnie minęły w ekspresowym tempie. Wiele się działo, wiele się dzieje, jednym słowem same zmiany! Do tego miałam przyjemność organizować wieczór panieński przyjaciółki, jak i towarzyszyć Młodej Parze w ich wielkim dniu co mogliście już podejrzeć na moim Instagramie. Czas odpocząć po weselnej zabawie i wrócić na dobre do mojej codzienności. Powrót umili mi pyszny przepis na krewetki z makaronem na ostro, na który zapraszam również i Was. Czytaj dalej
Tag: krewetki
Nie jesteśmy do końca zwolennikami Walentynek. Nie wychodzimy tego dnia na uroczyste kolacje, nie idziemy do kina, nie robimy sobie prezentów, lecz również nie mamy nic przeciwko osobom, które akurat tego dnia świętują. Wychodzę z założenia, że każdy dzień na świętowanie swojego szczęścia i miłości jest dobry, a już tym bardziej każda okazja jest dobra aby zjeść coś pysznego! Zastanawiając się chwilę nad romantycznymi momentami zatrzymałam się na pikniku w Paryżu z butelką wina, bagietką, serami i widokiem na wieżę Eiffla. Może nieco filmowa sceneria, przerysowany romantyzm i pora roku niezbyt łaskawa na pikniki ale przecież odrobinę Francji zawsze mogę przenieść na nasze śniadanie walentynkowe. Czytaj dalej
Początek roku okazał się dla mnie chorowity. I tak dziwię się, że w okresie świąteczno- noworocznym nic mnie nie złapało biorąc pod uwagę, że w kółko ktoś chorował w moim otoczeniu. Ale jak widać choróbsko wyczekało odpowiedni moment i uderzyło tuż przed weekendem. W ruch poszły wszystkie domowe sposoby na przeziębienie, wypiłam hektolitry herbaty z imbirem (przepisem chyba muszę się z Wami podzielić bo jest genialna) i zużyłam tonę chusteczek. Apetyt oraz wena do gotowania nie dopisywała, każdy posiłek jakiś dziwnie bez smaku, nijaki… Smak powrócił gdy rozgryzłam, w przygotowanej przez Męża zupie, ostrą papryczkę (dwie maleńkie na cały garnek zupy i obie w moim talerzu). Przypadek? Nie sądzę! Chyba bardzo chciał żeby szybko wróciła do zdrowia, bo papryczka automatycznie rozgrzała mnie do czerwoności 😉 Jak już odzyskałam smak kolację postanowiłam zrobić sama, coś lekkiego ale wyrazistego i kojącego moje kubki smakowe, postawiłam na krewetki w sosie cytrynowym na sałacie.
Kolejny długi weekend zbliża się wielkimi krokami. Jak zamierzacie spędzić te kilka wolnych dni? Beztroskie lenistwo czy aktywny wypoczynek? Mi długie weekendy zawsze kojarzą się z grillowaniem, w gronie bliskich osób, spędzaniem czasu na świeżym powietrzu, o ile oczywiście pogoda dopisze i ładowaniem akumulatorów. A co bardziej umili nam czas z bliskimi jak nie pyszne jedzenie? No właśnie o pysznym jedzeniu dziś będzie, a w zasadzie o fantastycznej marynacie! Wiem, że nie każdy jest fanem owoców morza, a krewetki traktuje jak większe robale, ale spokojnie, jeśli nie przepadasz za krewetkami poniższą marynatę możesz spokojnie wykorzystać również do drobiu, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Zapraszam po przepis na grilowane krewetki z kolendrą i chilli.
Najnowsze komentarze