Czas świątecznych spotkań rodzinnych i szalonych zabaw sylwestrowych mamy już za sobą. Czas aby na dobre wrócić do normalności i codziennych obowiązków. Dość leniuchowania, spania do południa i pozwalania sobie na kolejny kawałek ciasta przy świątecznym stole. Było miło ale się skończyło i może to i dobrze bo jeszcze kilka dni i zupełnie bym nie potrafiła odnaleźć swego codziennego rytmu. Stęskniłam się za rutyną, sprecyzowanym planem dnia i lekkim jedzeniem.

Czytaj dalej