To już rok! Dasz wiarę? Sama jestem zaskoczona jak szybko zleciał ten czas. Doskonale pamiętam emocje towarzyszące publikacji pierwszego posta. Z niecierpliwością przebierałam nóżkami jaka będzie reakcja rodziny i znajomych na SmakUlę (niewiele osób wiedziało o naszym pomyśle). Niepewność i miliony wątpliwości czy w ogóle powinnam brać się za to całe blogowanie? Czy oby decyzja nie została podjęta zbyt szybko? A co jak jednak nie dam rady? Całe szczęście miałam ogromne wsparcie ze strony Męża, który automatycznie rozwiewał wszelkie moje wątpliwości i wspierał nie tylko od strony technicznej bloga, lecz był i jest moim najlepszym krytykiem kulinarnym. W końcu sam musi podołać tym moim eksperymentom kulinarnym więc komu jak komu ale jemu najbardziej zależy żeby było smacznie 😉

Czytaj dalej