Ostatni tydzień zdecydowanie dał mi w kość. Temperatury znacznie poniżej zera, zimny wiatr i śnieg, a do tego, jak na złość, w pracy padło ogrzewanie …

Przez cały zeszły tydzień, 8h dziennie, byliśmy zmuszeni dogrzewać się termoforami, wspomagać hektolitrami gorących herbat i obserwować skaczącą na piecu temperaturę.

Ale o dziwo przetrwaliśmy ten trudny czas i nawet obyło się bez przeziębienia.

Czytaj dalej