W tym roku dopadł mnie całkowicie syndrom świąt. Sklepowe działy ze świątecznymi ozdobami były przeze mnie okupowane, wciąż poszukiwałam idealnych światełek i z uporem maniaka szukałam świątecznych DIY, prostych na tyle żebym nawet ja potrafiła je zrobić. I powiem Wam, że sprawiło mi to mnóstwo radości. Od początku grudnia pachnie u nas świętami, mamy małą choinkę własnoręcznie zrobioną, którą spokojnie będę mogła przechować do kolejnych świąt lub „zdemontować” i w przyszłym roku stworzyć coś zupełnie nowego na moim styropianowym stożku. Sznur świecących ciepłym światłem gwiazdek i świątecznie przyozdobione świeczniki zdobią nam parapet i umilają długie wieczory, w mieszkaniu unosi się zapach pierniczków, ja męczę youtubowe świąteczne playlisty i bardzo dobrze mi z tym! Do pełni szczęścia chyba tylko swetra ze świątecznym wzorem mi brak 😉

Czytaj dalej