Od kilku dni wracam do rzeczywistości, do regularnych ćwiczeń i mojej codzienności. Urlop postanowiłam oficjalnie pożegnać i przygotować mały wakacyjny instamix. To właśnie na instagramie oraz facebooku publikowałam najwięcej wakacyjnych fotek, a że nie każdy tam zagląda postanowiłam przygotować małe wakacyjne podsumowanie również na blogu. Zawsze chętnie oglądam takie podsumowania miesiąca na innych blogach, a jako że moje wakacyjne wojaże mogę uznać za zakończone stwierdziłam że wakacyjny instamix będzie również dla mnie okazją powrotu do tych błogich chwil. W tym roku miałam możliwość podzielenia urlopu na dwie części, pierwszą spędziłam w niesamowitej Chorwacji, dość szczegółowo pisałam Wam o Chorwackiej kuchni oraz odwiedzonych miejscach. Drugą część spędziłam w rodzinnych stronach nad pięknymi jeziorami, wśród lasów rozkoszując się błogą ciszą.
Miłe są takie urlopowe zmiany otoczenia, kompletne odcięcie się od codziennych trosk, zamknięcie za sobą drzwi i całkowity relaks na który czekamy cały rok! Spotkania z rodziną, beztroskie kąpiele w jeziorach i poranna kawa na świeżym powietrzu to fantastyczne chwile odpoczynku i regeneracji, które zdecydowanie były mi potrzebne.
Urlop rozpoczęliśmy huczną zabawą weselną oraz świętowaniem naszego rocznego małżeńskiego stażu 😉
Później zostało już tylko rozkoszowanie się urlopem. Chyba lepszej pogody nie mogliśmy sobie zamówić! Pierwszy tydzień upały zalewały całą Polskę, więc z jeziora nawet nie chciało się wychodzić.
Drugi tydzień, nieco chłodniejszy, wiecie zaledwie 25-27 stopni z chłodniejszymi wieczorami, podczas których chętnie grzaliśmy się przy ognisku. Były spadające gwiazdy, piękny zachód i wschód słońca, grillowanie i beztroskie wylegiwanie się na leżaczku z mrożoną kawą w dłoni.
Jednym słowem odpoczynek pełną parą! Miałam również okazję przetestować nową zieloną herbatę idealną do zabrania ze sobą na plażę, bez cukru i innych zbędnych dodatków, samo zdrowie. Przy okazji testowania powstał również herbaciany wpis, który miałam okazję pisać Wam z tak fantastycznych miejsc. „Biuro” na świeżym powietrzu to jest to!
Ostatni weekend spędziliśmy już w Trójmieście udając turystów, odwiedzając nowe lokale i spacerując brzegiem morza. Szczególnie przypadła mi do gustu kawiarnia Retro z genialnymi deserami oraz przepyszne menu w Browarze Miejskim Sopot, świetne miejsca godne polecenia.
Teraz czas schować walizki w otchłaniach szafy na kilka dobrych miesięcy i brać się do pracy! A jak to jest z Wami, wakacyjne wyjazdy już za Wami czy może polujecie jeszcze na jakieś last minute i w planach macie błogi relaks?
Pozdrawiam
SmakUla.
Widać, że miałaś udane wakacje 😉
Ja także już jestem po urlopie i nie widzę nadziei na następny szybki wyjazd :p
W takim razie chyba nie pozostaje nam nic innego jak zakasać rękawy i brać się do pracy. A w wolnej chwili oglądać urlopowe fotografie i marzyć o przyszłorocznych wakacjach 😉