Miesiąc: luty 2014 (Strona 2 z 3)

Jajko sadzone w papryce – pomysł na Walentynkowe śniadanie

Niedziela. Otwieram lodówkę, a tam kilka jajek, papryka, pomidor, kabanosy z kurczaka.

I poranna dyskusja, a raczej szybkie pytania i krótkie odpowiedzi ( poranek rządzi się swoimi prawami) :

„Jajecznica na śniadanie?

Nie, chyba jakoś nie mam ochoty.

Sadzone? Takie z lejącym żółtkiem?

No może….w sumie, czemu nie” (to się nazywa zdecydowany mężczyzna 😉 )

Ok, decyzja podjęta i na dodatek zaakceptowana, więc do dzieła 🙂

Czytaj dalej

Pierogi z mięsem drobiowym z rosołu

Jednym z pierwszych postów prezentowanych na blogu był przepis na pyszny domowy rosół gotowany bez użycia soli. By otrzymać aromatyczny wywar potrzeba odrobiny cierpliwości ale efekty są zdecydowanie genialne.

Oprócz pysznej zupy, pozostaje nam do dyspozycji także mięsko z ugotowanego kurczaka. Osobiście lubię zjeść je na ciepło prosto z zupy, lecz nie każdemu odpowiada jego smak.

Czytaj dalej

Ciasteczka owsiane z bakaliami czyli zdrowa przekąska dla małych i dużych

Płatki owsiane? Pierwsza myśl – owsianka.

W zasadzie owsianka, a tym samym płatki owsiane, zawsze kojarzyły mi się z jakimś przymusem, niesmaczną, kleistą papką i dzieciństwem.

Dlaczego? Nie mam pojęcia, przecież jako dziecko nie byłam zmuszana do ich jedzenia.

Ale chyba dorastam (po prawie 25 latach myślę że najwyższy czas i pora), bo moje nastawienie do płatków owsianych zaczyna się zmieniać. Coraz częściej owsiankę „widzę” w towarzystwie świeżych owoców, orzechów, jako pyszny i pełnowartościowy posiłek.

Czytaj dalej

Kurczak z miodem i musztardą na sałacie

Dziś na blogu ekspresowo i smakowicie!

Często w ciągu tygodnia mamy niewiele czasu by przygotować zdrowy posiłek. Późny powrót z pracy, wiele zobowiązań po pracy i jeszcze mam stać w kuchni całe popołudnie?

No way!

Ale jest i na to sposób. Za każdym razem gdy wiem, że mam mało czasu na przygotowanie obiadu sięgam po ten przepis.

Czytaj dalej

Woda z cytryną – jak oczyścić organizm z toksyn

Ostatni tydzień zdecydowanie dał mi w kość. Temperatury znacznie poniżej zera, zimny wiatr i śnieg, a do tego, jak na złość, w pracy padło ogrzewanie …

Przez cały zeszły tydzień, 8h dziennie, byliśmy zmuszeni dogrzewać się termoforami, wspomagać hektolitrami gorących herbat i obserwować skaczącą na piecu temperaturę.

Ale o dziwo przetrwaliśmy ten trudny czas i nawet obyło się bez przeziębienia.

Czytaj dalej

« Wcześniejsze posty Nowsze posty »

© 2024 SmakUla

Theme by Anders NorenGóra ↑